O mnie



Często zastanawiam się co mnie określa. Jestem kobietą, matką, żoną, pracownikiem pełnoetatowym...  I to pewnie mogłoby wystarczyć. Ale nie mi. Ja ciągle dążę do nieuchwytnej perfekcji. Do czegoś co zacznie mnie wypełniać i tworzyć moje ja. 

Kilka lat temu nastał w moim życiu bardzo ciężki czas, który paradoksalnie mnie obudził. Przestałam się bać, oglądać na innych, iść w szeregu. 

Macie czasem takie uczucie, że nie wiecie czy pewne zdarzenie było jawą czy jednak się Wam przyśniło? Ja zastanawiam się czy wiele lat mojego życia nie było snem. Część z nich próbuję zapomnieć, o wielu się nie da. Ale coraz bardziej czuję się sobą.

Wszystko zaczęło się wiele, wiele lat temu. Zawsze ciągnęło mnie do pisania. Lecz wiele słów krytyki (nie pisania, a mnie - piszącej) spowodowało, że pisałam najpierw do szuflady, a potem całkowicie przestałam. 

Aż nagle pojawił się w moim życiu taki mały skrzat, który nie lubił nudy. Tych samych książeczek, podobnych tematów. Żądał czegoś innego. I słowa zaczęły płynąć same. A bajki były często inspirowane pomysłami mojej córki. 

Potem przyszły opowiadania dla dorosłych. I nagle mogłam w każdym tekście wyrzucić kawałek duszy. Kawałek bólu. Kawałek wspomnień. Otoczyć je fikcją jak opatrunkiem i poczuć ulgę.

Ale jest też czas, kiedy pisanie mi jakoś nie wychodzi. Uciekam wtedy w inną twórczość. Decoupage stanowi moją odskocznię od rzeczywistości, wycisza, pozwala odpłynąć myślom. 

Na czym się skończą moje poszukiwania? Nie wiem. Tak dużo myśli chodzi mi po głowie...


Komentarze

  1. Witaj! Bardzo podoba mi się Twój styl i pomysłowość. Jeśli byłabyś zainteresowana współpracą - prosimy o kontakt na marta@hellozos.com :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Najmniejszy dinozaur

Bajka o Misiu-Łakomczuszku