O Jeżyku Tuptusiu i o tym, że każdy zasługuje na przyjaźń


Jeżyk Tuptuś stał na sklepowej półce i przyglądał się jak wokół niego wyciągały się dziecięce rączki i sięgały po różne zabawki wykrzykując:


-Mamusiu, kupisz mi tę lalkę?

-Tatusiu, właśnie o takim samochodzie marzyłem. Weźmiemy go? Proooooszę.

Nikt jednak nie sięgał po Tuptusia. Jeżyk nie tracił nadziei i czekał, marząc, że kiedyś schwycą go małe rączki i zabiorą z tego zimnego miejsca. Chciał, żeby się z nim bawili i go przytulali.

Dni mijały, a Tuptuś nadal tkwił samotny na półce. Bardzo pragnął mieć przyjaciela, ale zabawki znikały zanim zamienił z nimi choć kilka słów.

nadszedł dzień, który z pozoru nie różnił się od innych. Ludzie nadal obojętnie przechodzili obok miejsca gdzie stał Tuptuś, a dzieci wciąż sięgały po inne zabawki.

Właśnie tego dnia jeżyk postanowił, że nie będzie dłużej czekał, lecz sam poszuka dziecka, dla którego stanie się ukochaną przytulanką.

Tuptuś ostrożnie przesunął się na skraj półki i zerknął w dół. Było trochę wysoko. Zanim jednak zdążył się na dobre przestraszyć, już sturlał się z półki wprost pod nogi pewnej starszej pani.

- W czym mogę pomóc? - Tuptuś usłyszał głos jednego ze sprzedawców.

- Szukam prezentu dla wnuka. Ale coś mi się wydaje, że już znalazłam. - odpowiedziała starsza pani podnosząc jeżyka

Tuptusiowi mocno zabiło jego pluszowe serduszko. Najpierw ze strachu, że zostanie odłożony na półkę. A potem z ogromnej radości, kiedy przy kasie spakowano go do ozdobnej torby.

Potem jeżyk nie widział zbyt wiele, bo został zamknięty w bagażniku samochodu wraz z innymi zakupami. Podróż autem była dość długa, więc Tuptuś zmęczony zasnął. Obudziły go dopiero głosy i śmiech dzieci.

Jeżyk był przeszczęśliwy, kiedy wyjrzał z torby i zobaczył przed sobą ciemne oczka małego chłopca.

-Ale on jest brzydki! - wykrzyknął chłopiec i rzucił jeżyka na podłogę.

Radość Tuptusia szybko zniknęła.

-Wojtusiu, tak nie można! - upomniał go jakiś dorosły głos.

Jeżyka wrzucono na półkę obok lustra. Po raz pierwszy pluszak zobaczył swoje odbicie. Ze smutkiem musiał stwierdzić, że faktycznie nie jest ładny. Beżowy filcowy brzuszek, nieco wyblakły od stania na sklepowej półce. Brązowe kolce, które bardziej przypominały postrzępioną włóczkę niż igły. I te szare, smutne oczka trochę krzywo przymocowane. Oj zmartwił się Tuptuś bardzo.

Nagle schwyciły go małe rączki.

- Cześć, jestem Kajtek - na jeżyka patrzył jasnowłosy chłopiec - przepraszam cię za mojego brata. On uważa, że jest już dorosły i czasem zachowuje się nieznośnie.

Kajtek i Tuptuś przyglądali się sobie z uwagą.

- Chcesz, to pokażę ci swoje zabawki? - zapytał chłopiec i zabrał jeżyka do swojego pokoju.

Bawili się razem do późnego wieczora. A to podróżowali pociągiem wśród wysokich gór z klocków, a to znów brali udział w wyścigach samochodowych, żeby na koniec jeździć konno na biegunach przez krainę pełną dzikich Indian.

Tej nocy Tuptuś zasypiał szczęśliwy. Dokładnie tak jak to sobie wymarzył: w objęciach swojego przyjaciela.

Od tamtej pory chłopiec i jeżyk byli nierozłączni. A kiedy ktoś mówił: "Ale ten jeżyk jest brzydki", Kajtek mocno przytulał Tuptusia i szeptał mu do ucha:

- A dla mnie jesteś najpiękniejszy. I zawsze będę cię kochał.

Komentarze

  1. Edytko, przepięknie operujesz emocjami! Cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo :-) Miło mi to czytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Is there a casino in Phoenix that doesn't allow players to gamble online?
    While that's hardly the case, 광명 출장안마 the gambling experience in Phoenix 경상북도 출장마사지 can 토토 사이트 be quite different. 밀양 출장안마 Some of the casino sites at the Phoenix site 익산 출장샵 can be found in Phoenix

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Najmniejszy dinozaur