Gdzie jesteś, Tygrysie?
Dziś
Ola zabrała do przedszkola swoją ukochaną przytulankę - Tygrysa. Kiedy tylko weszli
na sale pokazała mu wszystkie zabawki. Potem posadziła na półeczkę i zaczęły
się zajęcia. Tygryskowi podobało się tu wszystko.
Dzieci
śpiewały i tańczyły. Śmiały się, choć ta mała dziewczynka w czerwonej
sukieneczce trochę była smutna. Może tęskniła za swoją przytulanką?
Tygrysek
poczuł się trochę zmęczony i postanowił się zdrzemnąć. Kiedy otworzył oczka
dzieci nie było. Gdzieś w oddali słyszał wesołe głosiki, więc przestał się
denerwować. Ola na pewno zaraz po niego wróci.
Zaczął
się rozglądać. Wokół było mnóstwo zabawek. Kolorowe kwiatki na oknach. Misie,
lalki i pajacyki zaczęły się przeciągać. Siedzenie nieruchomo, kiedy
wokół są dzieci jest bardzo męczące. Przyglądały się też ciekawie nowemu
koledze.
Tygrys
grzecznie się przedstawił. Rozmowa z innymi zabawkami była bardzo ciekawa. I
Tygrys nawet nie zauważył kiedy dziecięce głosy ucichły.
Kiedy
Tygrys poczuł zmęczenie okazało się, że już zapada mrok. Pluszak bardzo się
zasmucił. Na pewno Ola nie będzie mogła bez niego zasnąć. A czy on bez niej da
sobie radę?
Pajacyk
Fredek, który siedział najbliżej, pocieszał Tygryska. Powiedział, że dzieci
zawsze wracają następnego ranka. I że Ola na pewno po niego wróci, bo nie raz w
przedszkolu pojawiały się zagubione zabawki.
Tygrysek
postanowił więc nie martwić się i spędzić noc z nowymi przyjaciółmi. Wysłuchał
długich przedszkolnych opowieści misia Zdzisia i lalki Arielki.
Zasnął
zmęczony długim dniami i obudziły go dopiero głosy dzieci, które zaczęły
przychodzić do przedszkola. Tygrys wypatrywał Oli, ale dziewczynka nie zjawiała
się Zaczął się niepokoić, kiedy nagle ją zobaczył.
Chciał
krzyknąć "Tu jestem", ale Ola już do niego biegła. Złapała go szybko
i mocno przytuliła. Potem cały dzień nie spuszczała go z oczu.
I
kiedy mama przyjechała ich zabrać, usiadł zadowolony razem z Olą w foteliku.
Noc
w przedszkolu była wspaniałą przygodą. Ale przy Oli czuł się na prawdę szczęśliwy.
Komentarze
Prześlij komentarz