Dziś Ola zabrała do przedszkola swoją ukochaną przytulankę - Tygrysa. Kiedy tylko weszli na sale pokazała mu wszystkie zabawki. Potem posadziła na półeczkę i zaczęły się zajęcia. Tygryskowi podobało się tu wszystko.
Czy wiecie, że kiedyś żyrafy wcale nie miały długiej szyi? Nogi też miały takie całkiem normalne. Aż do dnia, kiedy mała żyrafa o imieniu Matylda wybrała się na późny spacer obserwować nocne niebo.
Gołąbek o imieniu Szare Piórko bardzo lubił latać ze swoimi przyjaciółmi nad staw, gdzie ludzie rzucali chleb kaczkom. Przy okazji i gołąbki mogły najeść się chleba do woli.
Franek obudził się wcześnie rano. Otworzył oczy i spojrzał w okno. Natychmiast się uśmiechnął, bo zapowiadała się piękna, słoneczna sobota. A tata obiecał, że zabierze go na ryby, jeśli tylko nie będzie padało. Wyskoczył z łóżka i pobiegł do kuchni, gdzie mama już szykowała śniadanie.
- Chyba wiem gdzie jesteśmy - odpowiedział równie przestraszony Krzyś. Rozejrzeli się. Po prawej stronie roztaczał się gęsty busz. Przed nimi pasło się stado olbrzymich kangurów. - To jest Australia.